Do arboretum w Raciborzu wybraliśmy się...
Do arboretum w Raciborzu wybraliśmy się z Rybnika. Bez problemu zaparkowaliśmy na dość obszernym parkingu, tuż przed bramą wejściową. Przeszliśmy spacerkiem całą ścieżkę edukacyjną i zajęło nam to około godziny.
Moim zdaniem jest to bardzo fajne miejsce na rodzinny spacer, w czasie którego można dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy na temat drzew i roślin rosnących w arboretum. Żeby wejść na ścieżkę trzeba skręcić w prawo tuż przed bramą. Na początku droga wiedzie wzdłuż torów i generalnie jest wąsko i mało przestrzennie, ale później sytuacja ulega zmianie. Jeśli spodziewacie się parku to muszę was rozczarować.
Idąc ścieżką edukacyjną nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przemierzamy leśny rezerwat. Wzdłuż trasy natkniemy się na połamane drzewa, które, tak jak w rezerwacie, nie są uprzątane. Przyroda musi sobie sama poradzić. Oczywiście ma to swój urok i walor edukacyjny. Nic nie można zarzucić oznakowaniom - jest ich dostatecznie dużo i dają wyczerpującą informację o drzewostanie. Co do obuwia to radzę wziąć pełne buty, szczególnie po deszczu. Co prawda zdarzają się drewniane kładki, ale najczęściej trakt prowadzi nieutwardzoną ścieżką.
Bardzo podobało nam się to, że było spokojnie i cicho. Brak jakiegokolwiek tłoku na szlaku. Ścieżka edukacyjna w arboretum to ciekawy pomysł na poobiednie rozruszanie kości i na pewno tam wrócimy, żeby przejść się w drugą stronę lasu. Acha, jeśli macie możliwość zabrania ze sobą rowerów to na pewno warto!